Pewnego upalnego, sierpniowego ranka miałam przyjemność fotografować 7-dniowego Julka. Pomimo upału maleńki model wspaniale zniósł trudy swojej pierwszej sesji fotograficznej, a bogata mimika maleńkiej, śpiące twarzyczki sprawiła, że powstałe fotografie noworodkowe są rozczulające i jedyne w swoim rodzaju.
Dziękuję rodzicom Juleczka za okazane zaufanie i możliwość uwiecznienia ich maleństwa. Bardzo się cieszę, że moje fotografie zostaną w Waszej rodzinie jako cenna pamiątka pierwszych dni Waszego synka. Pozdrawiam Was ciepło z nadzieją, iż spotkamy się wkrótce na kolejnej sesji.
Dziś przedstawiam pierwszą część sesji Julka 🙂
a